Pomimo kontuzji po wypadku na nartach, niemiecka kanclerz Angela Merkel spotkała się w Berlinie z kolędnikami. Niemiecka polityk poruszała się o kulach.

Nie mogę długo stać, powinnam dużo leżeć - powiedziała Angela Merkel, tłumacząc, że może wziąć udział jedynie w części uroczystego spotkania w urzędzie kanclerskim. Podpierając się kulami, weszła na schody, i razem z dziećmi zaśpiewała kolędę.   

Szefowa niemieckiego rządu nabawiła się kontuzji podczas świątecznego urlopu. Spędzała go razem z mężem Joachimem Sauerem w Szwajcarii. Dopiero w ostatni piątek poszła do lekarza. Okazało się, że ma pękniętą kość miednicy po lewej stronie. Wcześniej wygłosiła nawet noworoczne przemówienie telewizyjne.

Z powodów zdrowotnych kanclerz odwołała zaplanowaną na środę wizytę w Warszawie oraz spotkanie w czwartek w Berlinie z nowym premierem Luksemburga Xavierem Bettelem. Jak wyglądać będą dalsze, polityczne plany Angeli Merkel okaże się wkrótce. Dopóki niemiecka kanclerz nie wyzdrowieje, będzie pracowała głównie w domu. Jak zapowiada, chce jednak osobiście kierować posiedzeniami rządu.

(mk)