Przed warszawskim sądem okręgowym ma dziś zapaść wyrok w procesie
75 letniego komandora marynarki Andrzeja R., oskarżonego o
zamordowanie swojego znajomego Marka S. Prokurator domaga się dla niego
25 lat więzienia. Komandor w swoim ostatnim słowie poprosił o
niski, "ludzki", wyrok.
W Lutym 1998 roku Komandor strzelił do Marka S. z legalnie
posiadanego pistoletu. Obaj byli wtedy pod wpływem alkoholu. Jechali
samochodem, który prowadził syn zabitego.