"Władzo, strzelaj celnie, Łucznik woli zginąć niż żyć beznadziejnie" - takie transparenty nieśli protestujący w stolicy związkowcy z Radomia.

Pół tysiąca pracowników "Łucznika" pikietowało wczoraj przed resortami pracy, gospodarki, obrony oraz przed kancelarią premiera. Pikieta była bardzo spokojna, bo jak podkreślali związkowcy, do Warszawy przyjechali przypomnieć o swoich problemach, a nie bić się z policją.

Pracownicy "Łucznika" protestowali przeciwko tragicznej sytuacji swojej firmy. Domagali się także rządowych zamówień na broń:

Sytuacja "Łucznika" pogorszyła się kolejny raz na początku tego roku. Wcześniej Radomianie przeprowadzili strajk ostrzegawczy. Dzisiejszy protest odbył się niemal w rocznicę zeszłorocznego. Wtedy rannych zostało kilkudziesięciu policjantów, a jeden z fotoreporterów stracił oko.

Wiadomości RMF FM 0:o5