Kuwejt pod Lublinem za 2-3 lata. Naukowcy z UMCS opracowali metodę produkcji oleju napędowego i benzyny ze zboża, czy buraków. Dotychczas taką technologię wykorzystywali wyłącznie Duńczycy.

Idea jest ta sama, ale rozwiązanie inne. Unia Europejska dała 26 milionów złotych są więc pieniądze, żeby pomysł wcielić w życie. W przyszłym roku na ulicach pojawią się samochody, które będą testowały paliwo.

Ze zboża, czy buraków będzie wytwarzany alkohol. Nasza metoda pozwala na jego przetworzenie do składu chemicznego identycznego jak obecne paliwa. Z tym, że nie będzie toksycznych spalin- mówi prof. Dobiesław Nazimek – chemik z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, współtwórca metody.

Jednej z firm udało się pozyskać 26 milionów unijnej dotacji na badania i uruchomienie produkcji. W praktyce taka bio rafineria ruszy pod Lublinem za 2-3 lata.

Dla kierowców nie zmieni się nic. Skład chemiczny jest identyczny, w związku z tym nie będzie konieczności przerabiania silników. Już w przyszłym roku powinny się rozpocząć testy paliwa w specjalnych samochodach, ale o wynik jestem spokojny mówi prof. Nazimek.

Co najważniejsze złamiemy monopol koncernów naftowych. Składniki do produkcji są pochodzenia naturalnego, więc nie będzie na nie akcyzy. Jest więc szansa, że paliwo będzie trochę tańsze.