Król Szwecji przeprasza za jazdę z nadmierną prędkością...

Karol XVI Gustaw zrobił to wczoraj publicznie - przyznając się do tego, że

przekroczył dozwoloną prędkość - czyli przepisowe 110 kilometrów na godzinę. Wykroczenia dopuścił się w sobotę w pobliżu Kopenhagi. Monarcha jechał akurat na lotnisko po swe dzieci, by zabrać je na przyjęcie z okazji 60 urodzin duńskiej królowej Małgorzaty II.

Według agencji TT "królewskie" Ferrari model 456 Modificata z prędkością 140 kilometrów na godzinę pędziło po duńskiej autostradzie. Policja otrzymała telefoniczne zgłoszenie - od osoby "niezwykle życzliwej". Ta poinformowała, że autostradą jedzie bardzo szybko samochód na szwedzkich numerach, a jego kierowcą wydaje się być król. Stróże prawa nie mogli przystąpić do wykonywania swoich obowiązków gdyż królowi przysługuje eksterytorialność. Na szczęście

do przekroczenia prędkości przyznał się sam monarcha. Pechowe Ferrari kupił w ubiegłym roku za 214 tysięcy dolarów.

Wiadomości RMF FM 6:45