Czy Ryszard F. pseudonim "Fryzjer", szef korupcyjnej machiny w polskiej piłce, dostanie surowszy wyrok? Prokuratorzy chcą dla niego wyższej kary więzienia za ustawianie meczów Arki Gdynia.

Dziś w tej sprawie rozprawa apelacyjna. Śledczy będą domagali się pięciu i pół roku pozbawienia wolności, chcą również surowszych kar dla innych osób skazanych w tym procesie. Ich zdaniem sąd pierwszej instancji wymierzył zbyt niskie kary pozbawienia wolności oraz za małe grzywny.

Jak mówi prokurator Jerzy Kasiura, "Fryzjer" i jego współpracownicy: czyli piłkarze, sędziowie i działacze PZPN, ustawiając mecze za łapówki, oszukiwali kibiców, a ówczesne rozgrywki ligowe nie miały nic wspólnego z zasadą fair play.

Liczyła się tylko grubość koperty. Z 17 skazanych prokuratorzy chcą podwyższenia wyroków aż dla 14 osób. Przede wszystkim chcą, by "Fryzjer - który w tym wątku śledztwa ma 34 zarzuty korupcyjne - poszedł do więzienia nie na cztery lata, ale na pięć i pół roku.

Żądają także podwyższenia kary dla byłego prezesa Arki Gdynia do sześciu lat więzienia.

Arka Gdynia między 2003 a 2005 rokiem ustawiała aż 41 spotkań. Działacze klubu płacili od 5 do 43 tysięcy złotych sędziom i obserwatorom, a także "Fryzjerowi" za odpowiedni, korzystny dla klubu wynik meczu.