Lubelscy policjanci pomimo Świąt nie ustają w poszukiwaniach dzwonu, który w tajemniczych okolicznościach kilkanaście dni temu zniknął z jednego z kościołów. Wszystko wskazuje na to, że połakomili się na niego amatorzy złomu metali kolorowych.

Proboszcz i parafianie liczą, że dzwon uda się odzyskać i że nie został jeszcze przetopiony. Przecież jak mówią to dar od przyjaciół. Czas jednak ucieka. Dochodzenie trwa, policjanci sprawdzili już wszystkie skupy złomu metali kolorowych i nic. Dzwon Antoni odlany z miedzi i mosiądzu przepadł jak kamień w wodę. To wygląda na zorganizowaną akcję twierdzą policjanci. Nikt nic nie słyszał ani nie widział. Złodziei musiało być kilku. Aby nie robić hałasu odkręcili serce a potem dzwon opuścili na ziemię i załadowali na samochód. Zniknęli bez śladu.

07:30