Pewien bremeńczyk, wyjeżdżając na urlop, zostawił w domu włączone światło i radio grające na cały regulator. Chciał w ten sposób umilić czas chomikowi, którego musiał zostawić bez opieki.

Po pięciu dniach nieustannego hałasu sąsiedzi zaalarmowali policję, bo obawiali się, że mężczyźnie stało się coś złego. Funkcjonariusze włamali się do mieszkania i… skończyli koncert. Co na to chomik - nie wiadomo?