Matka i syn zginęli w pożarze domu w Muszynie w Małopolsce. Drewniany budynek zapalił się wczesnym rankiem. Wszystko wskazuje na to, że 50 letnia kobieta i jej 24 letni syn zginęli w czasie snu.

Budynek spłonął niemal doszczętnie, pozostał jedynie opalony szkielet konstrukcji. Dopiero po ugaszeniu ognia strażacy znaleźli na parterze leżące zwłoki kobiety, a na poddaszu mieszkalnym - ciało jej syna. Według strażaków ułożenie zwłok wskazuje na to, że obydwie ofiary poniosły śmierć we śnie. Pożar wybuchł przed godziną piątą rano. Przyczynę pożaru ustala komisja, złożona z przedstawicieli straży pożarnej, prokuratury i policji. W gaszeniu ognia wzięło udział sześć jednostek straży pożarnej z Krynicy i Muszyny.

foto RMF FM

16:05