Polacy odkładają załatwianie formalności na ostatnią chwilę. Tak było między innymi ze składaniem deklaracji ZUS. Jak będzie z PITami??

Kłopoty z zebraniem rocznych deklaracji rozliczeniowych ZUS pokazały dobitnie, że Polacy lubią odkładać załatwianie formalności na ostatni dzwonek. Mimo, że termin ostateczny minął we wtorek, do Zakładu wpłynęło jak na razie tylko nieco ponad trzy czwarte formularzy. Większość złożona została kilka dni lub wręcz kilka godzin przed upływem terminu.

Czy podobnie będzie z PIT-ami? Wiele wskazuje, że tak. Tym razem jednak nie tylko z powodu tego, że większość z nas w ogólnym zagonieniu zostawia to na ostatnią chwilę. Okazuje się, bowiem, że do wielu osób nie dotarł jeszcze popularny PIT-11 czyli informacje o naszych dochodach. Zakłady pracy spóźniają się z wysyłką tych informacji dlatego, że od tego roku w zeznaniu podatkowym mamy dodatkowe dwie nowe pozycje: ubezpieczenia zdrowotne i społeczne.

Do wielu urzędów jak dotąd wpłynęła znikoma ilość wypełnionych PIT-ów. W Rzeszowie jest to na przykład tylko 3 700 formularzy na około 170 tysięcy mieszkańców miasta. W Łodzi obowiązek wobec fiskusa wypełniło około 2% podatników. We Wrocławiu nieco ponad 2 000 podatników. Podobnie jest w Krakowie. Tylko w Urzędzie - Stare Miasto na 40 tysięcy podatników zeznania złożyło 896 osób.

Wszystko wskazuje więc na to, że - jak co roku - Urzędy Skarbowe czeka w kwietniu prawdziwe oblężenie. Zdążyliśmy się już do tego przyzwyczaić, choć pamiętajmy, że ostateczny termin składania PIT-ów mija dopiero 2 maja.

Wiadomości RMF FM 11:45