Kobietom nie wolno ubierać się na czerwono. To zakaz jednego z czołowych izraelskich rabinów. Wg niego czerwony jest wysoce niewskazany, bo może oznaczać uprawianie prostytucji.

Czerwone suknie wcale nie zalegają na magazynie - mówi korespondentowi RMF ekspedientka z jednego ze sklepów w centrum Tel Awiwu. Wręcz przeciwnie - dodaje - sprzedaż nawet wzrosła. To orzeczenie, to całkowita bzdura.

Podobnie reagują kupujące ubrania kobiety. Kto lubi czerwone ciuchy, będzie lubił je dalej. Kolor to tylko kolor - dodają ze śmiechem.