W Hiszpanii jest już tyle samochodów, że skończyły się symbole jakie można umieszczać na tablicach rejestracyjnych. Władze postanowiły wymienić tablice...i wybuchła burza.

Hiszpańska tablica rejestracyjna składa się z trzech części. Pierwsze dwie litery wskazują, z jakiego miasta pochodzi samochód, następnie jest numer, zaś ostatnie dwie litery informują jak długo pojazd jest zarejestrowany. Wszystko było w porządku do momentu, gdy na hiszpańskich drogach pojawiły się samochody z blachami o kombinacji ZZ.

Kierowcy liczyli, że zgodnie z zapowiedziami rząd wprowadzi zupełnie nowe symbole. Tymczasem jedyne co zrobiono - to dodano do istniejących tablic, jedną literę. Wywołało to oburzenie i złość wśród kierowców, którzy - co więcej - boją się jeździć na madryckich blachach do Barcelony i vice versa. O tablicach rejestracyjnych wywołujących ogromne namiętności - Ewa Wysocka:

13:25