"Chcieliśmy życie rządowi utrudnić, a zrobiliśmy im dobrze, a sobie źle" - zarzuca władzom klubu Prawa i Sprawiedliwości partyjny dysydent, Ludwik Dorn. Chęć komentowania sytuacji w PiS-ie po wyborach nie opuszcza byłego marszałka. Po cytowanym przez nas wczoraj liście do delegatów, Dorn przygotował nowy dokument. Rozsyła swój biuletyn na skrzynki mailowe posłów PiS-u.