Były prezydent Katowic stanie wkrótce przed sądem pod zarzutem niegospodarności. Rzecz dotyczy okresu, gdy nie był już prezydentem miasta, ale kierował spółką. Wraz z nim oskarżono 10 innych osób.

Zarzuty dotyczą lat 2000-2001, kiedy Henryk D. był prezesem działającej w branży budowlanej spółki Miastoprojekt-Katowice. Firma ta była znana na regionalnym rynku, realizowała duże projekty i inwestycje, najczęściej na rzecz gmin.

Firma kierowana przez byłego prezydenta zawierała fikcyjne umowy: Na podstawie tych pozornych umów płacił poszczególnym podmiotom gospodarczym pieniądze za niewykonane usługi - mówi prokuratura.

Na takiej działalności traciła spółka. Prokuratura nie zdołała jednak ustalić, ile zarobił na tym sam prezydent. Całe oszustwo wyceniono na ok. 2 mln złotych. Nie wiadomo, ile z tego miało 11 oskarżonych. Oskarżony rządził Katowicami pod koniec lat 90. Od maja ubiegłego siedzi w areszcie.