Ponad 60 tysięcy złotych mają zapłacić energetyce mieszkańcy jednego z bloków w Szczecinie. Powód - nie zapłacone rachunki za używanie windy. Zdaniem mieszkańców, na ich klatce schodowej od zawsze wisiały dwa liczniki, z których jeden wskazywał zużycie energii windy - rachunki zaś opłacali regularnie.

Kiedyś zakładowi energetycznemu zgłoszono do użytku tylko jeden licznik obsługujący klatkę schodową, piwnice i suszarnię. Drugi, wiszący obok energetyka traktowała jako podlicznik, założony dla wewnętrznego użytku zarządcy budynku. Dopiero niedawno kontroler zauważył, że urządzenie stoi w miejscu, i że powinien wskazywać zużycie prądu przez windę. Co gorsza okazało się, że od początku istnienia bloku winda pracowała na „dziko”. Energetyka obciążyła więc administratora bloku karą 62 tysięcy złotych. Administrator poszedł "na łatwiznę" i zamiast obciążyć przynajmniej częścią kosztów poprzedniego administratora – wydział komunalny miasta, obciążył lokatorów – mają zapłacić po 3 tysiące złotych. Większość mieszkańców mówi, że rachunku nie zapłaci, bo po prostu nie ma z czego. Naszemu reporterowi udało się ustalić, że choć administrator budynku się zmienił, to ludzie pracujący w firmie „Perfekt” - obecnie zarządzającej budynkiem - to te same osoby, które administrowały blok z ramienia miasta. Co więcej, mieszkańcy mówią, że na ich rachunkach widniała pozycja „winda” – ktoś więc musiał pieniądze na opłacenie windy po prostu ukraść.

Foto: Piotr Lichota RMF Szczecin

00:30