Dwaj ludzie zginęli, a 28 - w tym milicjanci i pracownicy organów śledczych - zostało rannych w eksplozji ładunków wybuchowych, do której doszło dziś na obrzeżach Nazrania - głównego miasta Inguszetii. Seria wybuchów nastąpiła, gdy ekipa inguskiego urzędu spraw wewnętrznych udała się do opuszczonego domu po otrzymaniu telefonu, że ukryli się tam bojownicy.

Po przyjeździe na miejsce, wykryto ładunek wybuchowy, który eksplodował podczas rozbrajania. Potem doszło do dalszych wybuchów zakamuflowanych bomb. Według rosyjskich agencji, wśród rannych jest szef nazrańskiej milicji.

Prokurator Inguszetii Jurij Turygin powiedział, że dzisiejsze wybuchy są reakcją na zaktywizowane działań sił bezpieczeństwa w celu likwidacji band bojowników. W Inguszetii, która sąsiaduje z Czeczenią, 11 lutego rozpoczęto operację specjalną przeciwko bojownikom.