Policja w Nysie na Opolszczyźnie zatrzymała 15-latka podejrzanego o brutalne pobicie młodszego o rok kolegi. Chłopca uratowała natychmiastowa operacja - trepanacja czaszki. Jego oprawca uderzył go w twarz i kilkakrotnie kopnął w głowę. Chłopiec cały czas przebywa w szpitalu.

Lekarze z nyskiego szpitala nie chcą zdradzać jakichkolwiek szczegółów na temat stanu zdrowia chłopca - wiadomo jedynie, że cały czas jest ciężki. 14-latek leży na oddziale intensywnej opieki medycznej. Nie można go przesłuchać i dlatego wciąż nie wiadomo dlaczego 15-letni chłopak tak brutalnie pobił swojego rówieśnika. Niewykluczone, że podejrzany nastolatek chciał zabrać swojej ofierze pieniądze. Kiedy ten odmówił – pobił go. 14-latek dotarł do domu o własnych siłach. Do szpitala trafił jednak dopiero po 7 godzinach od pobicia, bo zaczął się wtedy skarżyć na silny ból głowy. Jego oprawca przyznał się do winy – przebywa teraz w policyjnej izbie dziecka w Opolu. O jego losie zadecyduje sąd rodzinny.

Foto: Archiwum RMF

10:50