Pracownicy bez szans na emerytury pomostowe zostaną bez środków do życia - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna". Chodzi np. o maszynistów, dyżurnych ruchu, hutników czy kierowców pogotowia.

Co miesiąc pracodawcy wpłacają specjalne składki na Fundusz Emerytur Pomostowych za 324 tys. pracowników wykonujących pracę w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. Ale prawo do pomostówek będą mieć tylko te osoby, które rozpoczęły taką pracę przed 1 stycznia 1999 roku. Pozostali nie będą mieli innego wyjścia, jak pracować do ukończenia 67. roku życia.

Warunkiem wykonywania szczególnej pracy jest uzyskanie zgody lekarza medycyny pracy. Maszynista, któremu lekarz nie pozwoli prowadzić pociągu, mimo że robił to przez kilka lat, nie będzie mógł dalej wykonywać tej pracy. Będzie jednak zbyt zdrowy, żeby dostać z ZUS rentę z tytułu niezdolności do pracy - mówi Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce.

Związkowcy, którzy w boju o niewydłużanie wieku nie dostrzegli w porę tego problemu, teraz zapowiadają ciąg dalszy walki. Jak twierdzą, nie zawahają się skierować skargi na polskie władze do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Rząd przedstawi na Komisji Trójstronnej projekt emerytalny

Podczas piątkowego posiedzenia prezydium Komisji Trójstronnej rząd przedstawi partnerom społecznym nowy projekt ustawy wydłużającej do 67 lat wiek emerytalny kobiet i mężczyzn. Solidarność domaga się przekazania projektu do konsultacji, co wydłużyłoby procedowanie przynajmniej o 30 dni.

Przewodniczący Solidarności Piotr Duda powiedział dziennikarzom, że konsultacje są warunkiem wstrzymania przez związkowców "na jakiś czas" działań protestacyjnych. Zdaniem Dudy przedstawiony przez resort pracy projekt jest nowy i inny od tego, który poddano wcześniej konsultacjom.

Założenia reformy emerytalnej

Dwa tygodnie temu premier Donald Tusk i wicepremier Waldemar Pawlak przedstawili wspólnie założenia reformy emerytalnej. Wiek emerytalny kobiet i mężczyzn ma zostać podniesiony do 67 lat; 65-letni mężczyźni i 62-letnie kobiety będą mogli przejść na emeryturę częściową.

W wtorek resort pracy opublikował nową wersję projektu ustawy podwyższającej wiek emerytalny do 67 lat, uzupełniając go m.in. o rozwiązania pozwalające na uzyskanie wcześniejszej, częściowej emerytury.

Zgodnie z dokumentem prawo do częściowej emerytury miałyby kobiety, które mają 62 lata i co najmniej 35-letni staż ubezpieczeniowy (okresy składkowe i nieskładkowe) oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat i mają co najmniej 40-letni staż ubezpieczeniowy.

Częściowa emerytura stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Świadczenie nie byłoby podwyższane do kwoty najniższej emerytury, ale podlegałoby waloryzacji.

W środę minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że projekt podnoszący wiek emerytalny został przekazany do Komitetu Stałego Rady Ministrów. Myślę, że jest czas, żeby jeszcze w kwietniu projekt został przesłany do parlamentu. Jesteśmy już na tej ostatniej prostej związanej z pracami rządowymi - zaznaczył.

Według Kamysza w kwietniu powinien być gotowy też projekt realizujący porozumienia PO-PSL, dotyczący m.in. opłacania przez budżet składek emerytalnych za osoby wychowujące dzieci. Chodzi o samozatrudnionych, podlegających ubezpieczeniu rolniczemu lub nieubezpieczonych.