Brytyjczycy szturmują przychodnie prowadzone przez polskich lekarzy. Chwalą je za niskie ceny i szybki dostęp do specjalistów - informuje "Metro". W Anglii pracuje prawie dwa tysiące medyków z Polski.

Polscy lekarze zatrudniani są w głównie w publicznych szpitalach i przychodniach należących do Brytyjczyków. Teraz czołowe brytyjskie gazety prześcigają się w informacjach o tym, że Polacy zawojowali tamtejszy rynek usług medycznych. Najwięcej "polskich" przychodni jest w Londynie - co najmniej kilkanaście, głównie w zachodniej części miasta. W mniejszych miastach, gdzie również są skupiska Polaków (np. Liverpool, Leeds), działa po kilka takich klinik. W Manchesterze są dwie. 

Tanio i profesjonalnie

Brytyjczyków szczególnie szokują różnice w cenach: wizyta u ginekologa w polskiej przychodni kosztuje ok. 70-100 funtów; w angielskiej klinice: 250-270 funtów. Wśród polskich imigrantów w Anglii jest wielu wykształconych i obrotnych ludzi. Jeśli nie mają etatu, zakładają firmy. Kiedyś były to częściej usługi np. budowlane, dziś to także profesje wymagające wysokich kwalifikacji, właśnie m.in. w biznesie medycznym - mówi Karolina Grot, koordynatorka Programu Polityki Migracyjnej Instytutu Spraw Publicznych.