W stolicy Francji rozpoczął się gigantyczny proces 130 producentów ubrań i współpracujących z nimi hurtowników. Zarzuca się im oszustwa finansowe, fałszowanie dokumentów, wyłudzanie funduszy z banków i firm ubezpieczeniowych oraz pranie brudnych pieniędzy.

Jest to jeden z największych procesów ostatnich lat we Francji. Aby pomieścić wszystkich oskarżonych, adwokatów, media i publikę trzeba było wybudować salę rozpraw, ponieważ wszystkie inne mieszczące się w Paryżu są za małe. Nawa sala ma ponad 800 metrów kwadratowych powierzchni. Również pierwszy raz w historii francuskiego sądownictwa dokumentację dotyczącą procesu skopiowano na dyski komputerów. Okazało się bowiem, że akta zapisywane na papierze ważyłyby łącznie około ćwierć tony. Zdaniem paryskiej prokuratury przestępcy naciągnęli banki i firmy ubezpieczeniowe na kwotę ćwierć miliona franków. Zajmowali się fałszowaniem dokumentów, zawierali fikcyjne transakcje handlowe i podpalali magazyny.

Foto: EPA

21:15