Liechtenstein nie jest pralnią brudnych pieniędzy - orzekł specjalny prokurator, powołany do zbadania zarzutów o nielegalne operacje finansowe, prowadzone w tym małym alpejskim księstwie.

Kilka miesięcy temu niemiecki magazyn "Der Spiegel" opublikował raport służb wywiadowczych, z którego wynikało, że swe podejrzane fundusze ulegalniają w Liechtensteinie włoscy i rosyjscy mafiosi oraz bossowie narkotykowych karteli z Ameryki Łacińskiej. Zarzuty były o tyle poważne, że obejmowały wysoko postawionych urzędników państwowych, sędziów, polityków i bankierów.

Aby oczyścić dobre imię kraju, jego władze zatrudniły austriackiego prokuratora Kurta Spitzera, aby zbadał całą sprawę. Ten zaś, po przeprowadzeniu śledztwa obejmującego kilkunastu podejrzanych ogłosił, że zarzuty stawiane Liechtensteinowi przez "Der Spiegla" są bezpodstawne.

Wiadomości RMF FM 3:45