Ponad 56 mln zł będą musiały zapłacić Powszechny Zakład Ubezpieczeń i Maximus Broker za zawarcie porozumienia ograniczającego konkurencję. Takie postanowienie wydał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Niedozwolona współpraca dotyczyła, według UOKiK, ubezpieczeń grupowych dzieci i młodzieży oraz pracowników placówek oświatowych na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Z zarzutami Urzędu "całkowicie nie zgadza się" PZU.

Zawiadomienie o zawarciu porozumienia w sprawie podziału rynku pomiędzy PZU i spółką Maximus Broker z Torunia złożył do UOKiK jeden z dziennikarzy w sierpniu 2009 roku. Z informacji uzyskanych przez Urząd - m.in. po kontroli z przeszukaniem w siedzibach przedsiębiorców - wynika, że zmowa została zawarta w lipcu 2009 i dotyczyła sprzedaży grupowych ubezpieczeń od następstw nieszczęśliwych wypadków (NNW) do placówek oświatowych na terenie województwa kujawsko-pomorskiego.

Są to ubezpieczenia zawierane w imieniu uczniów i personelu szkolnego. Mimo że nie są one obowiązkowe, cieszą się dużą popularnością - przede wszystkim ze względu na niską składkę. Umowy ubezpieczenia zawiera najczęściej organ założycielski placówki - np. wójt, burmistrz czy starosta. Może skorzystać bezpośrednio z oferty ubezpieczyciela bądź pośrednika - agenta lub brokera. Na terenie województwa kujawsko-pomorskiego ponad połowa gmin (85 na 144) upoważniła spółkę Maximus Broker do zawierania w ich imieniu takich ubezpieczeń.

Przed zawarciem porozumienia PZU i Maximus Broker rywalizowały ze sobą, bo ubezpieczyciel starał się docierać do samorządów bez udziału pośrednika. W lipcu 2009 roku spółki przestały konkurować i podzieliły między siebie rynek.

PZU zobowiązał się do sprzedaży ubezpieczeń grupowych NNW placówkom oświatowym tylko za pośrednictwem Maximus Broker. Pośrednik z kolei rekomendował swoim klientom ofertę Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń jako najlepszą, niezależnie od jej rzeczywistej atrakcyjności i warunków oferowanych przez innych ubezpieczycieli. Tymczasem - zgodnie z prawem - brokera nie może łączyć z zakładem ubezpieczeniowym inna umowa niż porozumienie dotyczące wysokości prowizji. Poza tym powinien on kierować się przede wszystkim interesem ubezpieczającego - w tym przypadku szkół i samorządów.

Skutki zabronionych działań odczuli inni ubezpieczyciele, podmioty podpisujące umowy z Maximus Broker oraz sami ubezpieczeni. Konkurenci uczestników zmowy pozbawieni zostali znaczącego kanału dystrybucji swoich usług w województwie kujawsko-pomorskim, szkoły i samorządy straciły możliwość wyboru korzystniejszej oferty, a uczniowie oraz pracownicy oświatowi nie mogli uzyskać lepszych warunków ubezpieczenia - podkreśla prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel.

Co ciekawe, po zawarciu porozumienia z PZU znacząco poprawiła się sytuacja rynkowa Maximus Broker. Spółka stała się jednym z największych brokerów ubezpieczeniowych w Polsce w zakresie sprzedaży grupowego ubezpieczenia NNW dzieci, młodzieży i personelu w placówkach oświatowych.

Za zmowę na przedsiębiorców zostały nałożone kary finansowe - PZU ma zapłacić 56 604 783 zł, Maximus Broker - 61 858 zł. Decyzja nie jest ostateczna, obie firmy mogą się odwołać do sądu.

PZU odrzuca oskarżenia

Złożenie odwołania zapowiedział już rzecznik prasowy Grupy PZU Michał Witkowski. PZU całkowicie nie zgadza się z zarzutami i decyzją UOKiK. Wywołuje ona nasze zdumienie i bardzo poważne wątpliwości, zarówno co do strony merytorycznej, jaki i co do nagłego zakończenia postępowania z pominięciem kluczowych dowodów . Na firmę nałożono horrendalnie wysoką karę za rzekome porozumienie, które w świetle zebranych dowodów nie miało miejsca i wskutek którego nikt nie został poszkodowany - ani klienci, ani konkurencja. PZU rygorystycznie podchodzi do przestrzegania prawa konkurencji. Od decyzji będziemy się zdecydowanie odwoływać - napisał w oświadczeniu Witkowski.