4,5-letni chłopiec utonął wczoraj w zbiorniku puławskich Zakładów Azotowych na lubelszczyźnie. Przyczyną tragedii było pozostawienie dzieci bez opieki.

Jak poinformowały wczoraj rano policja i straż pożarna do wypadku doszło, gdy pozostawiona bez opieki grupa dzieci bawiła się w okolicach rzeki. Podczas przechodzenia na drugi brzeg po rurach ciepłowniczych jedno z nich prawdopodobnie straciło równowagę i zsunęło się do wody. Wyciągnięte z wody dziecko nie dawało oznak życia. Nie pomogła też natychmiastowa reanimacja. Zwłoki 4,5-letniego Kacpra K. trafiły już do zakładu medycyny sądowej w celu ustalenia czy przyczyną zgonu było wychłodzenie organizmu czy utonięcie. Sprawę bada prokurator.

01:30