Polska sprzeciwia się, aby południowa odnoga gazociągu Jamał-Europa ominęła Ukrainę. Rosyjski Gazprom, koncerny z Francji, Niemiec i Włoch poszukują najbardziej korzystnego rozwiązania.

Państwa te stworzyły we wtorek w Paryżu grupę roboczą, która ma się zająć zbadaniem szczegółów najkorzystniejszego rozwiązania, czyli puszczenia rur z gazem przez Białoruś, Polskę i Słowację, z pominięciem Ukrainy.

Dyrekcja "Gazpromu" twierdzi, że Ukrainę należy ominąć, bo kraj ten po prostu podkrada gaz z przebiegającego przez jego terytorium gazociągu tranzytowego. Natomiast przedstawiciele francuskiego koncernu "Gaz de France", mówią, że nie chcą się na ten temat wypowiadać. Przytaczają natomiast inne argumenty, przemawiające ich zdaniem za ominięciem Ukrainy. Jest nim przede wszystkim argument geograficzny, bo biorąc pod uwagę, że chodzi teraz o gaz z Syberii, gazociąg przebiegający przez Białoruś będzie krótszy i tańszy. Do tego budowa nowych szlaków transportowych jest zdaniem Francuzów korzystna bo umożliwia zwiększenie ilości importowanego z Rosji gazu oraz ułatwi dotarcie do nowych rynków zbytu w Europie.

00:20