Szefowie największego na Warmii i Mazurach Ośrodka Sportu i Rekreacji chcą zniechęcić dotychczasowego właściciela siłowni, który zajęcia z mieszkańcami prowadzi od 16 lat. 31 sierpnia jednak wygasła mu umowa.

Przetarg - ogłoszony przez miasto - wygrała osoba, która za możliwość użytkowania lokalu zapłaci prawie 2 razy więcej. Wojna więc trwa. Panu Sz. 31 sierpnia wygasła umowa, którą miał podpisaną z MOSiR. Próbujemy perswadować mu, żeby wyszedł z siłowni, bo w tej chwili jest nieprawnie - mówi zastępca dyrektora MOSiR-u.

Nowy właściciel jest emerytem, ma ponad 60 lat. Jest tylko narzędziem dla radnej SLD, która również jest zatrudniona w ośrodku. Ta pani radna zawładnęła swoimi wdziękami tymi starszymi panami z urzędu miasta, którzy są przy władzy i oni działają na jej korzyść - twierdzi właściciel, któremu skończyła się umowa. Siłownię odwiedziła reporterka RMF, Beata Tonn:

Olsztyński Ośrodek Sportu i Rekreacji podał sprawę do sądu. Na wyrok przyjdzie poczekać...

12:00