W przyszłym tygodniu dowiemy się, czy Polska zaczyna wychodzić z koronawirusowego kryzysu gospodarczego. Główny Urząd Statystyczny opublikuje serię danych, które dadzą odpowiedź na pytanie – w jakim stanie jest krajowa gospodarka.

W poniedziałek poznamy dane o poziomie produkcji w polskich fabrykach w czerwcu -  miesiąc wcześniej ograniczenia w związku z pandemią kroonawirusa sprawiły, że ta produkcja była aż o 17 procent niższa niż przed rokiem. Teraz ekonomiści spodziewają się, ze uda się złagodzić ten spadek tylko do ok. minus 7 procent.

We wtorek z kolei poznamy dane o sprzedaży w polskich fabrykach. W maju była ona o prawie 9 proc niższa, niż przed rokiem. Teraz jest szansa na złagodzenie tego spadku do minus 4 procent. Jeżeli to się potwierdzi, będzie to oznaczało, z nasza gospodarka wyszła już z zapaści.

Niestety -  to nie przekłada się na rynek pracy, bo bezrobocie rośnie i - zdaniem Narodowego Banku Polskiego - będzie rosło aż do końca roku. Dane w ten sprawie poznamy w czwartek.

W przyszłym tygodniu  odbędzie się ostatnie przed wakacjami posiedzenie Sejmu. Tam ma zabrać głos - dawno nie widziany publicznie - prezes NBP Adam Glapiński.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Nowy tydzień w polityce

Opracowanie: