Białe święta to marzenie wszystkich tak w Polsce jak i we Francji. W północnej Polsce i w Alpach skończył się okres oczekiwań. Śnieg już jest!

Śnieg przykrył wczoraj drogi na Warmii i Mazurach. Od północy napadało kilka centymetrów białego puchu. Sprawiło to niewątpliwą radość dzieciom, mniej szczęśliwi są jednak kierowcy. Jednak, jak zapewnia przedstawiciel Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych Jerzy Śledź, szlaki krajowe oczyszczają na bieżąco pługi i piaskarki. "Wszystkie drogi krajowe objęte zimowym utrzymaniem przez oddziały Generalnej Dyrekcji Dróg Publicznych są przejezdne". Podkreśla jednak, że dyrekcja obejmuje około 17 tysięcy kilometrów dróg, co stanowi tylko 5 procent sieci dróg publicznych. Na pozostałych drogach leży ubity śnieg a miejscami groźny lód i wielu na własnej skórze przekonało się, że jest bardzo ślisko. Posłuchaj co o warunkach na drogach mieszkańcy Olsztyna:

Problemy ze śniegiem skończyły się także we francuskich Alpach. Turyści, którzy spędzają tam świętą, dostali wymarzony prezent pod choinkę: trasy narciarskie pokrył biały puch. Właściciele ośrodków narciarskich odetchnęli z ulgą: do ostatniej chwili stawali bowiem na głowie, by uniknąć finansowej katastrofy. Początek tegorocznej zimy w Alpach był najcieplejszych od ponad pół wieku. W niektórych kurortach robiono wręcz rozpaczliwe akcje. W północnej części Alp śnieg transportowany był ze szczytów na trasy narciarskie specjalnie wynajętym helikopterem, który latał w tę i z powrotem ponad 70 razy. W końcu okazało się, że było to bezcelowe. Ale prawdopodobnie zadziałała magia świąt bo śnieg sam zaczął prószyć, jak na tę porę przystało.

Foto EPA

00:05