Komisja Europejska wyznaczyła termin pierwszych rozmów ws. wędzonek. To 10 lutego - powiedział dziennikarce RMF FM w Brukseli Frederic Vincent rzecznik Komisji Europejskiej. Polskie firmy twierdzą, że będą miały poważny problem z dostosowaniem się od września do obniżonej normy rakotwórczego benzo(a)pirenu.

Interwencję w tej sprawie zapowiedział polski premier. Jednak jak ustaliła dziennikarka RMF FM polskie władze nie przedstawiły do tej pory Brukseli żadnych danych dotyczących zawartości w polskich wędlinach benzo(a)pirenu. Oficjalnie nie poinformowały nawet Komisji Europejskiej, że taki problem istnieje.

Urzędnicy KE twierdzą, że są gotowi do rozmów i oczekują, że Warszawa przedstawi dane mówiące o skali problemu. Chodzi m.in. o wyniki badań laboratoryjnych, żeby było wiadomo ile razy polskie firmy przekraczają normy. Bruksela chciałaby także usłyszeć propozycję rozwiązania problemu. Żaden inny kraj formalnie nie sygnalizował takich kłopotów - twierdzi rzecznik Komisji Europejskiej Frederic Vincent. Problemy z dostosowaniem wędlin do nowych unijnych norm sygnalizowały także Litwa i Łotwa.

Absolutnie nie chcemy, żeby ucierpiała tradycyjna produkcja w Polsce - zapewnia jeden z rozmówców w Komisji Europejskiej. Dwa tygodnie temu unijny komisarz ds. zdrowia Tonio Borg zaproponował, że wyśle ekspertów, którzy pomogliby polskim przedsiębiorcom wprowadzać nowe regulacje.

Do tej pory nie otrzymał jednak odpowiedzi.