Czyżby brytyjski okręt podwodny trafił do hiszpańskiego sądu? Chodzi o stojący od maja ubiegłego roku w brytyjskiej bazie na Gibraltarze brytyjski okręt atomowy "Tireless". Mimo wielu sprzeciwów - od poniedziałku trwa remont jednostki.

Zrzeszająca kilkanaście hiszpańskich organizacji społecznych i politycznych - Społeczna Platforma przeciwko "Tireless" - podała do sądu premierów hiszpańskiego i brytyjskiego rządu oraz ministrów spraw zagranicznych obu krajów. Platforma oskarża członków rządu o naruszenie zbiorowego bezpieczeństwa, zagrożenie środowiska naturalnego oraz o zdradę. Przeciwnicy "Tireless" twierdzą, że rządy Hiszpanii i Wielkiej Brytanii wspólnie stworzyły w Gibraltarze niebezpieczną sytuację i postawiły pod znakiem zapytania bezpieczeństwo kilkuset tysięcy osób. Równocześnie – twierdzą oponenci – za ich zgodą doszło do zanieczyszczenia środowiska. Zdaniem członków Platformy z uszkodzonego układu chłodniczego reaktora atomowego okrętu, wyciekło do morza 200 litrów skażonej wody. „Premier Aznar zdradził ponieważ nie bronił naszych interesów" - tłumaczył adwokat Platformy Francisco Llamas. Dokument został złożony w Sądzie Najwyższym. W ostatniej manifestacji Platformy wzięło udział 70 tysięcy osób.

Oprócz premierów i szefów dyplomacji obu krajów oskarżenie zostało wysunięte przeciwko ministrowi obrony narodowej oraz dowódcy brytyjskiego okrętu atomowego Tireless.

11:15