Włoski rząd znalazł niecodziennych pomocników w walce z nielegalnym wywozem kapitału z kraju. Gabinet Mario Montiego wspierają - z sukcesami! - dwa… labradory o imionach Tango i Cash. Psy zostały wytresowane do znajdowania pieniędzy ukrytych w bagażu. "Pracują" na lotnisku Malpensa w Mediolanie.

Walka z masowymi oszustwami podatkowymi i wywozem pieniędzy za granicę - do Szwajcarii i rajów podatkowych - to jedno z działań rządu Montiego na rzecz uzdrowienia zadłużonych finansów publicznych Włoch. Problem jest poważny, bo według szacunków Gwardii Finansowej w całym 2011 roku granice Włoch nielegalnie opuścił kapitał o łącznej wartości 11 miliardów euro, z czego część w gotówce. Tylko w ostatnich miesiącach udaremniono wywóz za granicę łącznie ponad 27 milionów euro.

Oblicza się, że do nasilenia procederu doszło między październikiem a listopadem, czyli w ostatnich tygodniach rządów premiera Silvio Berlusconiego. Na rynkach finansowych doszło wtedy do ogromnych turbulencji, rosła niepewność związana z pogarszającym się kryzysem. Na szeroką skalę, po kilku dekadach nieobecności, powrócili przemytnicy pieniędzy, którzy wywożą duże sumy w banknotach po 500 euro, ukrytych w bagażach.

Dlatego też - jak piszą włoskie media - nieocenioną rolę na lotnisku Malpensa spełniają dwa wyczulone na zapach pieniędzy labradory, noszące imiona bohaterów amerykańskiej komedii sensacyjnej. Wielki sukces Tango i Cash odniosły 12 listopada, w dniu dymisji premiera Berlusconiego - w bagażu jednego z pasażerów opuszczającego Włochy psy znalazły 2 miliony euro!

Włochy są jednym z pięciu krajów świata - obok Wielkiej Brytanii, RPA, Izraela i USA - które postanowiły "zatrudnić" psy wyspecjalizowane w poszukiwaniu przemycanych pieniędzy. Czworonogi wyczuwają zapach atramentu i znaku wodnego na banknotach. Oprócz Tango i Casha osiem labradorów pełni służbę w Chiasso na granicy ze Szwajcarią oraz na lotniskach w Rzymie, Turynie, Wenecji i Neapolu.

I również odnoszą sukcesy. Młodszy kolega Tango i Casha, Zeb, który pracuje na granicy włosko-szwajcarskiej, w biustonoszu i butach pewnej dystyngowanej damy odnalazł niedawno 65 tysięcy euro.