Bronią bandytów na Madagaskarze coraz częściej stają się ... węże - informują tamtejsze media. Wrzucony przez okno do samochodu gad sprawia bowiem, że kierowca i pasażerowie uciekają w panice. A dla rabusiów zostają torebki z pieniędzmi i telefony komórkowe.

Gazeta "Midi Madagasikara" poinformowała dziś, że właśnie takiego napadu dokonano poprzedniego dnia w stołecznej Antananarywie. Po zabraniu z samochodu wszystkiego, co przedstawiało jakąś wartość, złodzieje uciekli na piechotę i ślad po nich zaginął.

Policja przyznaje, że takie napady zdarzają się ostatnio coraz częściej. Węże okazują się bardzo skuteczne bez względu na fakt, że te żyjące na Madagaskarze nie są jadowite. Mieszkańcy wyspy po prostu bardzo się boją wszelkich gadów.