W tym tygodniu raczej nie dojdzie do spotkania Andrzeja Dudy z Jarosławem Kaczyńskim ws. reformy sądownictwa - ujawnił w Porannej rozmowie w RMF FM rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński. Jak wyjaśnił, wciąż trwają prace nad ostatecznym kształtem poprawek PiS do prezydenckich ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Stwierdził również, że "prace są na ostatniej prostej", a ich efekty poznamy "niebawem". Odnosząc się do planowanej rekonstrukcji rządu, Krzysztof Łapiński podkreślił, że szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski jest jedynie medialnym kandydatem na szefa MSZ. Na pytanie Roberta Mazurka, czy Szczerski jest już spakowany, prezydencki rzecznik odparł: "W zeszłym tygodniu, jak byłem w jego gabinecie, wszystko było na swoim miejscu. Dzisiaj sprawdzę. Ale nie sądzę, żeby był spakowany". W internetowej części rozmowy Łapiński poinformował natomiast, że nie zapadła jeszcze decyzja ws. nominacji generalskich, które Andrzej Duda mógłby wręczyć 11 listopada. "Wnioski są jeszcze analizowane. Nie chcemy, żeby potem były jakieś niespodzianki" - stwierdził rzecznik głowy państwa.

Robert Mazurek: Spodziewamy się wszyscy spotkania pana prezesa z panem prezydentem - albo pana prezydenta z panem prezesem, bo nie chciałbym jakiegoś faux pas popełnić. A jak w ogóle wyglądały poprzednie spotkania?

Krzysztof Łapiński: Wszystkie podobnie, bo wszystkie odbywały się w Belwederze. Najczęściej chyba w sali lustrzanej Belwederu, w tych murach lub w tym gmachu, gdzie przez wiele lat zamieszkiwał marszałek Piłsudski.

Ale panowie siedzą w jakichś wygodnych fotelach i palą cygara czy raczej przy stole i jest czerstwo?

Nie jest czerstwo, ale cygar nie ma. Jest normalna rozmowa, gdzie pan prezydent i pan prezes siedzą sobie w fotelach. Wiadomo, że wszystkich gości przyjmujemy w odpowiedni sposób, jest kawa, herbata, jak trzeba, to i kanapki się znajdą.

Wiemy, że prezes je kanapki i pierogi, to rozumiemy.

No to kanapki są, jeśli pan chce jakąś ciekawostkę wydobyć.

To kiedy będą następnym razem te kanapki? Kiedy następne spotkanie prezydenta z prezesem? Miało być w tym tygodniu. Dziś, jutro?

Następnego spotkania raczej nie będzie w tym tygodniu, a to dlatego, że w tej chwili trwają prace robocze prawników, którzy mają ustalić taki kształt poprawek Prawa i Sprawiedliwości (do prezydenckich ustaw o SN i KRS), który prezydent będzie akceptował.

Czyli w tym tygodniu nie dojdzie do spotkania prezydenta z prezesem PiS-u?

Raczej nie dojdzie, ale proszę nie doszukiwać się sensacji, dlatego że teraz trwają prace robocze nad ostatecznym kształtem poprawek Prawa i Sprawiedliwości i później, jak one zostaną skończone przez prawników - bo pewne wytyczne dali i pan prezes, i pan prezydent - to wtedy będzie spotkanie.

Ale panie ministrze, panowie się spotkali ze 3-4 razy. W zasadzie miały być tylko drobne szczegóły dopięte, a wy pracujecie nad tym, jakbyście pisali nową konstytucję i to w dodatku w sanskrycie.

Pisana ustawa, po polsku, nie konstytucja i nie sanskryt...

No to tam te drobne poprawki, w zasadzie wszystko dogadane i tak długo to trwa?

Obie ustawy - o Krajowej Radzie Sądownictwa i o Sądzie Najwyższym - są ustawami dość obszernymi. Po pierwsze, prezydent przygotował te ustawy, ale do tych ustaw pojawiły się poprawki Prawa i Sprawiedliwości. Teraz PiS z prezydentem chcą...

To jest taki ping-pong. Prezydent przedstawił ustawy, PiS przyniósł...

Ja dokończę, panie redaktorze...

Ale zaraz, ja chciałbym, żeby nasi słuchacze dowiedzieli się, kiedy wreszcie poznamy efekty tej pracy?

Tak, jak mówię, efekty tej pracy będą wkrótce, niebawem...

"Wkrótce" i "niebawem", czyli tak dokładnie to kiedy?

Panie redaktorze, nie chciałbym rzucać jakiegoś terminu, czy tydzień, czy dwa, ale prace są już na ostatniej prostej.

Ale od miesiąca przecież te prace są na tej ostatniej prostej.

Ale to dlatego, że są to bardzo poważne ustawy, dość obszerne i muszą być w sposób taki dość pieczołowity analizowane. To nie jest piekarnia, że piekarz sam wsadził, wyjął i paryska.

Wsadził, wyjął i co, przepraszam?

Paryska, bułka paryska.

Wsadził, wyjął i paryska...

To jest pisanie dwóch poważnych ustaw. Proszę się nie niepokoić, skończą prace prawnicy, ustalą ostateczne wersje i pan prezydent z panem prezesem się spotkają. I proszę się nie niepokoić...

Ja się nie niepokoję, panie ministrze...

...bo ja tutaj się zgadzam z panem marszałkiem Bielanem, który mówił, że takich spotkań prezydenta z prezesem będzie w różnych sprawach więcej.

Ja w ogóle nie jestem zaniepokojony, widzę po prostu, że panowie się nie dogadali, ale może się dogadają.

Wręcz przeciwnie. Wszystko idzie ku temu, żeby te ustawy były już wkrótce procedowane i żeby były do zaakceptowania i przez pana prezydenta, i przez większość parlamentarną.

Na razie czekaj tatka latka, a kobyłę wilcy zjedzą. Panie ministrze, Piotr Zaremba w "Dzienniku Gazecie Prawnej" napisał, że ostatnie spotkanie prezesa z prezydentem - tak, mówię prezesa, bo prezes podobno opowiadał o rekonstrukcji.

Ja nie dostałem takich informacji, żeby przekazywać opinii publicznej, że ten temat był podejmowany. Być może było to jakoś napomknięte...

To Piotr Zaremba ma lepsze informacje niż pan minister w takim razie.

No ja dostaję informację takie, żeby przekazać opinii publicznej, ale to nie znaczy, że przekazuję każdy szczegół, o którym panowie rozmawiali - więc może taki temat się pojawił, natomiast z tego, co wiem, prezydent mówił, że nie było mowy o rekonstrukcji rządu w sensie podawania nazwisk, analizowania i tak dalej. Tego nie było.

A jednym z kandydatów na ministra spraw zagranicznych jest Krzysztof Szczerski, obecny szef gabinetu prezydenta. I co, spakował się już?

Ale kandydatem medialnym, bo zdaje się, że tutaj tydzień czy dwa tygodnie temu - chyba u pana redaktora - pan minister Szczerski pewne słowa wypowiedział odnośnie...

A pamięta pan, co powiedział? Powiedział, że się nie wybiera do rządu Beaty Szydło.

No tak, a w tej chwili mamy sytuację taką, że rekonstrukcja jest zapowiedziana ustami pani premier - chyba 2 dni temu - no i czekamy na to, jak ta rekonstrukcja będzie wyglądać.

A może pani premier też zostanie zrekonstruowana?

Ale to są na razie spekulacje. Rekonstrukcja rządu zawsze odbywa się tak, że to zaplecze rządu decyduje, jak będzie wyglądał rząd. Mamy system parlamentarno-gabinetowy... 

Ja tylko pytam, czy pan minister Szczerski jest już spakowany.

W zeszłym tygodniu, jak byłem w jego gabinecie, wszystko było na swoim miejscu. Dzisiaj gdzieś o 09:30 mamy kierownictwo w gabinecie ministra Szczerskiego - sprawdzę. Ale nie sądzę, żeby był spakowany.

Minister wrócił z Finlandii. Co panu przywiózł z dobrze zmrożonej Finlandii?

Pan prezydent był wczoraj w Finlandii, pan minister Szczerski też był. W wizycie oficjalnej nie było punktu wizyty w Laponii u Świętego Mikołaja, więc na prezenty chyba za wcześnie. Spokojnie poczekajmy do czasu świątecznego i wtedy może się okaże, że przekazał Świętemu Mikołajowi, co tam dać tutaj ministrom w kancelarii.

Panie ministrze, a dlaczego pan jest tak nielubiany w PiS-ie? To właśnie pańska grochowska przeszłość spowodowała, że pan jest takim zawadiaką?

Ja nielubiany w PiS-ie? Nie, niemożliwe. Nie wierzę, pan chce mnie tutaj na jakąś minę wrzucić.

W życiu.

Ja mam w PiS-ie bardzo wielu kolegów, bardzo wiele koleżanek, bardzo wiele osób, z którymi utrzymuję relacje, to są bardzo dobre...

Jak to było? Że wśród serdecznych przyjaciół kogoś tam ktoś zjadł. Ja pytam serio, dlatego że po każdej wizycie tutaj, i w ogóle, jakiś straszliwy hejt się na pana wylewa. Co bardziej zagorzali PiS-owcy mówią, że jest pan zdrajcą strasznym.

Pan zmusza mnie do wyciągnięcia jednego wniosku: może więcej nie przychodzić tu do pana, bo wtedy nie będzie hejtu.

Ja z sercem na dłoni.

Ale to pan sam stwierdził, że po każdej wizycie tutaj u pana jest na mnie potem jakiś hejt. Czyli jak tutaj nie będę przychodził, to hejtu nie będzie.

A gdyby pan spróbował serio odpowiedzieć?

Ale naprawdę... Ja jestem członkiem Prawa i Sprawiedliwości od 11 lat. Byłem posłem Prawa i Sprawiedliwości.

A płaci pan składki?

(Cisza)...

Czyli, proszę państwa, nie.

Za ostatnich kilka miesięcy muszę pewnie uregulować, ale płaciłem przez wiele lat regularnie składki. Myślę, że do maja czy do czerwca mam opłacone. Za kilka ostatnich miesięcy pewnie trzeba będzie uregulować.

A ile wynosi składka członkowska?

Taka emerycka chyba pięć złotych, dziesięć...

Pan dostaje emerycką?

Nie, nie. Ja jako poseł czy wcześniej jako radny płaciłem większą składkę. Inne składki obowiązują posłów czy senatorów, czy radnych: płacą więcej, to jest wiadome.

Jasne, dostali robotę od partii, to muszą się podzielić.

Posłowie są wybierani nie przez partię, tylko przez wyborców.

Notabene, dwa lata temu pan się dowiedział, że został wybrany.

Faktycznie, wczoraj było dwulecie wyborów, następnego dnia rano byłem już pewien, że udało się wtedy osiągnąć sukces.


Łapiński: Decyzja ws. nominacji generalskich 11 listopada jeszcze nie zapadła. Nie chcemy potem niespodzianek

Wnioski ws. nominacji generalskich, które mogłyby zostać wręczone przez prezydenta 11 listopada, są jeszcze analizowane - poinformował w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Krzysztof Łapiński. Jak dodał: "Nie chcemy, żeby potem były jakieś niespodzianki". Dopytywany, o jakich niespodziankach mowa, skwitował krótko: "Różnych".

Robert Mazurek pytał również o to, czy Andrzej Duda wspiera Zofię Romaszewską w czasie, gdy jego doradczyni bywa mocno krytykowana w kręgach prawicowych. "Mam nadzieję, że to działa w dwie strony. Z jednej strony pani Zofia Romaszewska swoim doświadczeniem, swoją wiedzą wspiera pana prezydenta, doradzając mu, a z drugiej strony też pan prezydent, zapraszając ją do tego, wykazał pewne wsparcie dla niej czy dla tego, co robi" - ocenił Krzysztof Łapiński.

Na kogo prezydencki rzecznik zagłosuje w wyborach samorządowych w Warszawie? "Chciałbym głosować najprawdopodobniej na takiego kandydata, którego wystawi Zjednoczona Prawica. Mam taką nadzieję, że przyszły prezydent Warszawy to będzie osoba z innego obozu politycznego niż obecna pani prezydent" - zadeklarował.

Zobacz internetową część Porannej rozmowy w RMF FM!