12 medali dla Polaków! Tak dobrze na mistrzostwach Europy nasi lekkoatleci nie wypadli od czasów największej świetności... czyli od lat 60. Medale i sukcesy muszą cieszyć. Pojawiło się kilku nowych, młodych, zdolnych. Podczas zachwycania się liczbą medali pamiętajmy jednak, że nasza królowa sportu jest mocno niedofinansowana.

Trudno było w ostatnich dniach nie fascynować się wyczynami naszych lekkoatletów - wspaniała walka, wielkie emocje, zwycięstwa, poprawianie rekordów życiowych. Moimi bohaterami są średniodystansowcy. Okazuje się, że w Europie jesteśmy specjalistami w biegu na 800 metrów. U panów wygrał Adam Kszczot - zresztą obiecywał to przed wyjazdem do Szwajcarii i z własnych obietnic się wywiązał. Srebro po fantastycznym finiszu wywalczył za to młody Artur Kuciapski. Brąz na tym samym dystansie zdobyła także, będąca na dorobku, Joanna Jóźwik. Oboje szczęśliwi nie mogli uwierzyć, że się udało. Klasę potwierdziła w rzucie młotem Anita Włodarczyk - pobiła rekord Polski i przywiozła złoto. Do tego brąz zdobyła Joanna Fiodorow - to też sukces z grupy tych mało spodziewanych. Do kompletu doszło srebro Pawła Fajdka. Zaskoczył Robert Urbanek. Dyskobol ma brąz, a przecież w konkursie wypadł lepiej od Piotra Małachowskiego - jego występ to niestety jedno z rozczarowań w Zurichu.

Na podium utrzymała się inna nasza gwiazda - kulomiot Tomasz Majewski. Ma brąz, liczył na srebro, ale on potrafi docenić każdy sukces i na pewno nie będzie wybrzydzał. Inny nastrój towarzyszy z pewnością sztafecie 4x400 metrów. Pamiętamy sukcesy "Lisowczyków" sprzed kilkunastu lat. Wtedy nasza sztafeta była groźna dla wszystkich. Teraz brązowym medalem trochę o sobie przypomnieliśmy. Nową historię zapisał Jared Shegumo - wicemistrz Europy w maratonie. W tej konkurencji medalu jeszcze nie mieliśmy. W Zurichu się udało, a na podium stanął człowiek po przejściach. O historii Shegumo można by napisać długi reportaż, a może i całą powieść. 32 lata czekaliśmy na medal na dystansie 3000 metrów z przeszkodami. Licznik wyzerował na szczęście Krystian Zalewski.

To wszystko piękne, wspaniale sukcesy. Jak to się oglądało! Jakie to były emocje! Była polska waleczność, była radość, były łzy.  Pamiętajmy tylko, że polska lekkoatletyka ma też drugie oblicze. Pozbawione nie tylko medali, ale też sprzętu, infrastruktury, a może i przyszłości. Mówią o tym trenerzy naszych gwiazd, mówią także sami sportowcy. Joanna Jóźwik przyznaje otwarcie, że medal otworzył przed nią nowe możliwości. Bez niego musiałaby walczyć, żeby utrzymać się na sportowej powierzchni. Może warto stworzyć warunki dla młodych lekkoatletów? Dadzą nam więcej radości od młodych piłkarzy...