"Potrzebujemy grania, dotychczas pracowaliśmy nad fizycznością. Musimy zacząć się zgrywać, są nowi zawodnicy, którzy tego naprawdę potrzebują" - mówił bramkarz polskiej kadry szczypiornistów Sławomir Szmal chwilę przed odlotem na towarzyski Turniej Noworoczny w Czechach. To już ostatni etap przygotowań do rozpoczynających się wkrótce mistrzostw świata.

Rywalami Polaków w Czechach będą gospodarze turnieju oraz Słowacy i Węgrzy. Pierwszy mecz biało-czerwoni rozegrają jutro, a już w niedzielę wrócą do kraju i będą kontynuować zgrupowanie przed mundialem. Sławomir Szmal, bramkarz kadry, nie ukrywa, że są jeszcze rzeczy do poprawy.

Co do poprawienia? Wiele rzeczy. Jest kilku nowych zawodników i - jak to w sporcie bywa - potrzebujemy czasu. W tym momencie bardzo ważna jest atmosfera i to, żeby grupa się zharmonizowała - mówił Szmal, ale jednocześnie zwracał uwagę, że już teraz starzy wyjadacze i nowi zawodnicy nieźle się dogadują.

Patrząc na grupę i atmosferę, jaka obecnie panuje, wydaje mi się, że zespół wygląda bardzo dobrze. Trenowaliśmy dosyć ciężko, widać to było na ostatnich zajęciach - byliśmy bardzo zmęczeni. Wygraliśmy eliminacje do mistrzostw świata, nie możemy narzekać, zobaczymy, jak będzie na samym mundialu - dodał bramkarz.

Mistrzostwa świata w Hiszpanii ruszają 11 stycznia. Grupowymi rywalami Polaków będą drużyny Serbii, Słowenii, Korei Południowej, Arabii Saudyjskiej i Białorusi.