"Z moim zdrowiem jest coraz lepiej, ale jeszcze nie wiem, czy będę mógł wrócić do gry. Jeśli zależałoby to tylko od chęci i od głowy, to powiedziałbym, że będę grał. To jednak trochę bardziej skomplikowana sprawa" - mówi Michał Winiarski. Kapitan biało-czerwonych z powodu kontuzji pleców nie zagrał z Francją. We wtorek - meczem z Brazylią - nasi siatkarze rozpoczną walkę w trzeciej rundzie mistrzostw świata.

Trener polskiej drużyny Stephane Antiga podkreśla, że Winiarski wróci na boisko wtedy, gdy będzie przygotowany do gry. Jest szansa na to, że przed meczem z Brazylią wykuruje się i dołączy do zespołu. I jeśli będzie w pełni zdrowy - to zagra. Chcemy mieć bowiem drużynę sprawną w 100 procentach, żeby wszyscy byli gotowi do gry na najwyższym poziomie - komentuje szkoleniowiec.

Z problemami zdrowotnymi boryka się również ekipa Brazylii. Na urazy narzekają: Wallace, Murilo i Sidao. Jest duża szansa, że zagra Sidao. Nie mamy natomiast żadnej pewności, czy będą mogli grać Wallace i Murilo. Taki jest jednak sport. Kontuzje się zdarzają. My mamy problemy, Polacy mają problemy, Rosjanie mają problemy. Można więc powiedzieć, że tu jest trochę sprawiedliwości - mówi trener Brazylii Bernardo Rezende.

Nie ukrywa jednak, że czuje się pokrzywdzony, bo po wygraniu drugiej fazy turnieju jego drużyna straciła przywilej rozgrywania spotkań co drugi dzień. Chcieliśmy nadal grać w Katowicach, ale musieliśmy przyjechać do Łodzi. To jednak nic nie zmienia, bo nadal mamy ten sam cel do zrealizowania. Przeszkadza mi natomiast to, że zmieniła się kolejność meczów w tym turnieju. W kolejnej fazie grupowej powinniśmy grać pierwszy i trzeci mecz, z jednodniową przerwą między tymi spotkaniami. To zostało nam odebrane. Uważam, że jest to niesprawiedliwe. Nie mam o to pretensji do pozostałych drużyn, jednak czuję się trochę pokrzywdzony - podkreśla.

Według Rezende, canarinhos czeka trudne zadanie, bo "Polska gra najlepszą siatkówkę od lat" a "Rosja to najlepsza drużyna na świecie". Kapitan Brazylijczyków Bruno Rezende zapewnia jednak, że on i jego koledzy są przygotowani do walki z każdym przeciwnikiem.

Nie mieliśmy żadnej korzyści z tego, że wygraliśmy wszystkie dziewięć meczów. Musimy teraz zapomnieć o tych spotkaniach, bo w tej chwili nie mamy już żadnej przewagi nad rywalami. Teraz rozpoczyna się walka na śmierć i życie. Czekają nas dwa bardzo trudne mecze. Pierwszy z Polską, która gra bardzo dobrze, a dodatkowo ma za sobą publiczność. Jesteśmy jednak na to przygotowani i mamy nadzieję, że zagramy jeszcze lepiej niż dotychczas - komentuje.