„Już ewakuowaliśmy Polaków i osoby współpracujące z nami z Kabulu do Uzbekistanu. Kolejny samolot leci do Afganistanu. Kolejne również udają się w tamtym kierunku, tylko muszą mieć zgodę na lądowanie” – poinformował premier Mateusz Morawiecki. Wiceszef MSZ Marcin Przydacz poinformował, że 50 osób ewakuowanych wojskowym samolotem jest pod opieką konsula w Uzbekistanie. „Do Polski zabierze ich samolot cywilny, wśród ewakuowanych jest obywatelka Polski” – dodał. Wcześniej w Polsat News informował nieoficjalnie, że na liście do ewakuacji przez polskie służby jest od 250 do 260 osób.

Dreamliner leci z Polski do Uzbekistanu, aby pierwszych 50 osób zabrać już do kraju w bezpieczne miejsce - poinformował premier Morawiecki podczas konferencji prasowej.

Jak przekazał Polska została poproszona przez NATO i UE o ewakuację części personału tych organizacji. Wykonaliśmy już pewne działania operacyjne, aby taką ewakuację przeprowadzić - dodał.

Program, który uruchomiliśmy już kilka dni temu we współpracy ze służbami specjalnymi państw sojuszniczych, jest programem, który pomaga także państwom sojuszniczym. Pomagamy nie tylko zabierać z Afganistanu naszych obywateli, ale także przyczynimy się do zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom afgańskim i innych państw, które współpracują z NATO i Unią Europejską - poinformował premier.

Cytat

Mam nadzieję, że sytuacja w Afganistanie nie ulegnie pogorszeniu, ale wszyscy wiemy, że stan polityczny jest niezwykle napięty po decyzji Amerykanów o wycofaniu się. My zrobiliśmy to, co trzeba było zrobić, aby chronić zdrowie i życie naszych obywateli.
mówił premier.

Na pokładzie samolotu współpracownicy Polski

Na pokładzie znalazło się blisko 50 osób, które w tej chwili są już zupełnie bezpieczne, są pod opieką polskiego konsula w Uzbekistanie. Na te osoby czeka w tym momencie w Uzbekistanie samolot cywilny, który w najbliższym czasie przetransportuje je bezpiecznie do Polski - powiedział Przydacz.

Wskazał, że wśród tych blisko 50 osób znajduje się jedna obywatelka Polski, a pozostałe osoby to zaangażowani w działalność polityczną, także we współpracy z instytucjami państwa polskiego w Afganistanie podczas trwania misji wojskowej, dyplomatycznej.

Jak informowaliśmy wcześniej, samolot do Polski według pierwszych planów miał wystartować wieczorem. Potem ta godzina zmieniła się na 4:30 nad ranem czasu polskiego. 

Start został opóźniony, ponieważ przesunął się załadunek - nie wszyscy pasażerowie zdążyli na czas przyjechać do afgańskiej stolicy.

Trudna sytuacja w Afganistanie

Afgańscy talibowie w niedzielę wkroczyli do Kabulu, stolicy Afganistanu. Wykorzystując wycofanie się międzynarodowych sił wojskowych pod wodzą USA, przejęli kontrolę nad krajem. Popierany przez Stany Zjednoczone rząd upadł, a prezydent kraju Aszraf Ghani zbiegł za granicę.

Władze Międzynarodowego Lotniska im. Hamida Karzaja w Kabulu odwołały wszystkie loty komercyjne. Przestrzeń powietrzna jest dostępna tylko dla celów militarnych. 

Ewakuację obcokrajowców i Afgańczyków, którzy m.in. współpracowali z zachodnimi rządami, organizują Amerykanie i szereg krajów zachodnich. Polska wysłała dwa samoloty wojskowe do Afganistanu, a trzeci wystartuje wkrótce. 

Talibowie z kolei kontynuują rozmowy z nietalibskimi politykami dotyczące utworzenia rządu. Przedstawiciel ugrupowania zaapelował do Afganek, by też włączyły się w tworzenie nowego rządu.