"My, rewolucjoniści, przejęliśmy kontrolę nad czterema czołgami w Bengazi. Siły powstańcze wyparły żołnierzy Kadafiego z miasta" - oświadczył Nasr al-Kikili, prawnik pracujący dla mediów kontrolowanych przez rebeliantów. Jak informuje agencja Reutera, na ulicę wyszły setki mieszkańców. "Zwyciężyliśmy, zwyciężyliśmy" - skandowali.

Zobacz również:

W Bengazi zginęło co najmniej 26 osób, a 40 zostało rannych. Telewizja Al-Dżazira informowała dzisiaj, że w mieście trwa intensywny ostrzał. Według powstańców, miasto próbowali odbić zwolennicy Kadafiego. Rząd w Trypolisie zapewniał jednak, że przestrzega ogłoszonego wczoraj zawieszenia broni.

W nocy z czwartku na piątek Rada Bezpieczeństwa ONZ zaakceptowała ustanowienie nad Libią strefy zakazu lotów i podjęcie "wszelkich środków niezbędnych" do ochrony ludności cywilnej przed atakami sił zbrojnych wiernych libijskiemu przywódcy Muammarowi Kadafiemu. Rezolucja de facto daje zielone światło interwencji militarnej w obronie ludności cywilnej w Libii.