Ambasadorowie Europy Środkowo-Wschodniej piszą list do holenderskiego parlamentu. W dokumencie chcą wyrazić swój sprzeciw ws. antypolskiego portalu działającego w Holandii - dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Za stroną, na której można składać skargi na Polaków, stoi holenderska Partia Wolności i jej szef Geert Wilders.

Dyplomaci są oburzeni inicjatywą ksenofobicznej holenderskiej partii, która na antypolskiej stronie nawołuje przysyłania skarg i donoszenia na naszych rodaków pracujących w Holandii.

List ambasadorów trafi do holenderskich deputowanych w ciągu najbliższych kilku dni. Według informacji RMF FM w Hadze doszło w piątek do spotkania dziesięciu ambasadorów środkowoeuropejskich państw Unii ws. antypolskiego portalu Partii Wolności. Dokument ma zostać rozesłany do wszystkich szefów klubów w holenderskim parlamencie.

W sprawie antypolskiego portalu głosu nie zabierze natomiast polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Zdecydowaliśmy, że wystarczająca jest reakcja na poziomie ambasadora - powiedział RMF FM jeden z urzędników resortu dyplomacji. Komentarz ministerstwa podniósłby jedynie rangę twórcy tej strony, szefa Partii Wolności Geerta Wildersa - tłumaczy rozmówca reportera RMF FM. Wymijająco sprawę komentuje też polski premier. Myślimy o działaniu w ramach unijnych możliwości. Ponieważ, jest to inicjatywa znanej z osobliwości politycznych i ekstrawagancji partii a nie inicjatywa rządu holenderskiego. Możliwości działania polskiego rządu będą tutaj ograniczone. Ale na pewno będziemy szukali form współpracy aby zniechęcić do tak niestosownych działań jakie podjęła Partia Wolności w Holandii. Będziemy kolekcjonować pomysły - powiedział Donald Tusk pytany przez reportera RMF FM o reakcję na antypolską stronę.

Holenderska Partia Wolności chwali się, że portal, na którym można składać skargi na Polaków, cieszy się ogromną popularnością. Holendrzy rzekomo złożyli od środy, za jego pośrednictwem, aż czternaście tysięcy donosów.

W sprawie antypolskiej strony zareagowała polska ambasada w Hadze, która sprawdza, czy ugrupowanie Geerta Wildersa nie złamało prawa, zakładając portal. Będzie też reakcja Komisji Europejskiej. Jednak, czy to wystarczy? Głosujcie w naszej sondzie.

Polscy dyplomaci w Hadze dziękują naszym słuchaczom za protest przeciwko holenderskiej stronie nienawiści. Chcielibyśmy jako polska ambasada w Hadze podziękować słuchaczom rozgłośni oraz wszystkim osobom ze środowisk polonijnych w Holandii, osobom fizycznym a także Holendrom, którzy aktywnie występują i protestują przeciwko szkalującemu portalowi uruchomionemu przez Partię Wolności. Uważamy, że wolność słowa, która jest bardzo ważnym instrumentem ma granice i tą granicą jest wolność innych osób - powiedział RMF FM rzecznik ambasady Janusz Wołosz.

"Strona Partii Wolności nie jest oficjalną stroną rządu"

W przesłanym RMF FM oświadczeniu ambasada Holandii w Warszawie napisała, że "Niderlandzkie partie polityczne regularnie zbierają skargi w wielu sprawach. Każda partia sama decyduje o tego typu akcjach. Zadaniem partii jest zapewnienie, że przestrzegane są przy tym przepisy prawa, m.in. przepisy zakazujące dyskryminacji"(...) "Ambasada pragnie podkreślić, że wymieniona strona internetowa nie jest inicjatywą niderlandzkiego rządu. Rząd Królestwa Niderlandów wyraża ubolewanie nad faktem, że strona Partii Wolności wywołała oburzenie w państwach członkowskich Unii Europejskiej w Europie Środkowej i Wschodniej". Zobacz oświadczenie holenderskich dyplomatów .

Portal nienawiści

Na antypolskim portalu czytamy: "Czy masz kłopoty z obywatelami z Europy Środkowo-Wschodniej? Czy może straciłeś pracę przez Polaka, Bułgara, Rumuna czy innego środkowo- wschodniego Europejczyka? Chcielibyśmy to usłyszeć. Partia Wolności oferuje Państwu miejsce na niniejszej stronie internetowej, aby zgłosić skargi". Te skargi Partia Wolności zamierza przekazać ministrowi ds. socjalnych Henkowi Kampowi, który zasłynął już ze swojej propozycji deportowania bezrobotnych Polaków. Jak wygląda portal możecie zobaczyć tutaj. Nie zachęcamy jednak do klikania i generowania ruchu.

"Tulipan to lipa" - odpowiedź na holenderski portal

Jak odpowiedzieć na tę inicjatywę? Wg Was akcja wymaga reakcji. Wynika to z liczby głosów w naszej sondzie. Większość z Was uważa, że należy zacząć bojkotować holenderskie towary i usługi. Wiele osób proponuje, by przeprowadzić protesty na ulicach i w internecie. My proponujemy humor w odpowiedzi na ksenofobię i przesyłanie do założycieli portalu plakatu "Tulipan to lipa".

Szczegóły akcji znajdziecie tutaj.

Warto uświadomić Holendrom, że ich gospodarka sporo zarabia na pracy Polaków i na tym, że kupujemy holenderskie towary.

Na portalach społecznościowych zaczynają protestować holenderscy obywatele. "Dyskryminującym", nazwał portal szef największej w tym kraju federacji pracodawców Bernard Wientjes. Oburzony jest także Frank van Gool, szef największego na południu Holandii biura pośrednictwa pracy, który zatrudnia wielu Polaków. Jest mi wstyd z powodu tego co robi Wilders i jego partia. To jest dyskryminacja - powiedział w rozmowie z korespondentką RMF FM. Jak dodał, polscy pracownicy chcą uruchomić portal nawołujący do pozytywnych reakcji na temat Polaków.

Bez Polaków Holandia może stracić miliardy euro

Z podatków płaconych rocznie przez Polaków do budżetu Holandii wpływa rocznie miliard dwieście tysięcy euro. Gdyby Polacy przestali tam przyjeżdżać, byłby to poważny cios dla holenderskiej gospodarki. Firmy, które teraz zatrudniają Polaków, nie znalazłyby łatwo pracowników. Oznaczałoby to dla nich albo bankructwo, albo przeniosłyby produkcję do krajów spoza Unii.

Holenderska gospodarka straciłaby miliardy euro, gdyby nas zabrakło. Korzyści dla holenderskiej gospodarki z pobytu Polaków w Holandii oblicza się na prawie 2 mld euro rocznie.

W internecie zawrzało, gwiazdor holenderskiego rapu założył propolski portal

Głosów krytycznych wobec tej inicjatywy Partii Wolności przybywa - np. na portalach społecznościowych. Maile protestacyjne do Wildersa wysłało za pośrednictwem RMF24.pl wielu naszych słuchaczy. Informacja wzburzyła internautów - przeczytało ją co najmniej kilkanaście tysięcy osób, a jak wynika z komentarzy pod artykułem, wiele z nich napisało do szefa Partii Wolności. Niektórzy wzywali także hakerów do zablokowania portalu nienawiści. Wiele osób wzywało do bojkotu holenderskich towarów i usług.

Portal chwalący Polaków założył gwiazdor holenderskiego rapu. Mr. Polska założył serwis, w którym Holendrzy mogą chwalić Polaków. Raper w rzeczywistości nazywa się Dominik Włodzimierz Groot. Jako małe dziecko przyjechał z matką do Holandii. Zobaczyłem portal Wildersa i po prostu mnie to zdenerwowało - mówi Mr. Polska w rozmowie z korespondentką RMF FM Katarzyną Szymańską -Borginon.