Centrum terapii protonowej nowotworów w Krakowie wreszcie dostępne dla pacjentów. Niespełna dwa miesiące po podpisaniu umowy z Centrum Onkologii leczenie przechodzi już czwórka pacjentów. Jak mówi RMF FM szef Instytutu Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk, prof. Marek Jeżabek, w fazie przygotowania jest terapia kolejnych kilku osób. Wszyscy zakwalifikowani przed 31 grudnia będą leczeni także w przyszłym roku. Co będzie z kwalifikacją nowych pacjentów po 1 stycznia, na razie nie wiadomo.

Jak podkreśla w rozmowie z Grzegorzem Jasińskim, prof. Jeżabek, w Krakowie leczone są trudne przypadki nowotworów głowy i szyi, wymagające terapii trwającej nawet 7-8 tygodni. Dlatego naświetlania obecnie leczonych pacjentów zakończą się dopiero po świętach Bożego Narodzenia. Trwają przygotowania do terapii kolejnych chorych, IFJ PAN spodziewa się też pierwszego pacjenta niepełnoletniego, którego leczenie prowadzi Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Prokocimiu.

Grzegorz Jasiński: Po podpisaniu porozumienia ośrodek zaczął przyjmować pacjentów...

Marek Jeżabek: Porozumienie z Centrum Onkologii oddział Kraków na prowadzenie radioterapii protonowej podpisaliśmy 30 września, pięć minut wcześniej Centrum Onkologii podpisało umowę dotyczącą leczenia pacjentów niepełnoletnich z Uniwersyteckim Szpitalem w Prokocimiu. W tej chwili mamy już pierwszych pacjentów, którzy są napromieniani. Zaczęli do nas napływać od początku listopada. Dalszych kilku pacjentów jest przygotowywanych do rozpoczęcia napromieniania. Ta procedura trwa kilkanaście dni. Mamy też sygnały, że być może w niedługim czasie pojawi się pierwszy pacjent niepełnoletni ze szpitala w Prokocimiu.

Terapia trwa bardzo długo. To jest napromienianie przez kilka tygodni...

Siedem, nawet osiem tygodni. Pacjenci, którzy obecnie są napromieniani będą mieli te terapię kontynuowaną po Bożym Narodzeniu.

Czy w przypadku wszystkich pacjentów te terapie trwają mniej więcej tak samo długo, czy to stała procedura, czy sprawa indywidualna zależna od konkretnego przypadku?

To bardzo zależy od tego, jaki nowotwór jest leczony. My leczymy pacjentów finansowanych ze środków publicznych przez NFZ. To są pacjenci z bardzo skomplikowanymi nowotworami głowy i szyi. W związku z tym, dla nich ta procedura trwa wyjątkowo długo. Odmienna jest sytuacja pacjentów leczonych na raka prostaty, terapia prowadzona w Pradze trwa tydzień. My mamy bardzo skomplikowane, niebezpieczne, trudne nowotwory głowy i szyi, które wymagają ponad 30 frakcji, ponad 30 dni leczenia. 

Podpisana umowa przewidywała leczenie do końca tego roku. Jak rozumiem wszyscy pacjenci, którzy zostaną teraz zakwalifikowani, będą leczeni nawet w roku przyszłym. Terapia będzie kontynuowana tak długo, jak to będzie konieczne.

Dokładnie tak. Umowa przewiduje, że leczenie pacjentów, których napromienianie zacznie się do 31 grudnia tego roku włącznie, zostanie przeprowadzone w pełni.

Co po 1 stycznia?

Tego nie wiem, to zależy od NFZ. Nie wiem, w jaki sposób NFZ planuje postępować, kiedy ogłosi konkurs na prowadzenie radioterapii protonowej w roku 2017.