Przed komisją Amerykańskiej Izby Reprezentantów odbyło się przesłuchanie w sprawie kontrowersyjnych planów klonowania człowieka. Przesłuchano m.in. przedstawicieli dwóch grup, które zapowiadają takie eksperymenty. Zwolennicy klonowania twierdzą, że bezpłodne pary zasługują na szansę posiadania potomstwa, a proponowane metody mogą być bezpieczne.

Polityków raczej nie udało się przekonać tym bardziej, że występujący przed komisją zwolennicy klonowania w tym znany w Europie Panos Zawos nie cieszą się szczególnym autorytetem. Komisja nie ukrywała, że opowiada się za zakazem klonowania człowieka głównie ze względu na podnoszone przez wiele środowisk naukowych argumenty medyczne, choćby ten, że dzieci poczęte drogą klonowania mogą nie rozwijać się normalnie. M.in. artykuł na ten temat opublikował w najnowszym "Science" twórca owieczki Dolly Ian Willmut. Stwierdza w nim, że obecnie stosowane metody klonowania bardzo rzadko prowadzą do powstania organizmów zdolnych do życia, jeszcze rzadziej całkowicie zdrowych. Republikanie w tym prezydent Bush potępiają klonowanie ze względów moralnych. Demokraci zgadzają się, że jest niebezpieczne. Problem więc raczej nie w tym "czy" ale "jak" zakazać klonowania człowieka, by nie zatrzymać programów badawczych, które rzeczywiście mogą być dla ludzkości pożyteczne. Być może wyjściem okaże się czasowy zakaz, by ograniczyć nieco liczbę interesujących się tym oszołomów i całą sprawę dobrze przemyśleć.

Przed komisją stanie także Rael - czyli Claude Vorilhon, były kierowca rajdowy i przywódca sekty raelian z Kanady. Raelianie twierdzą, że rodzaj ludzki powstał w następstwie przeniesienia na Ziemię materiału genetycznego przez istoty z innych planet. Raelianie założyli własne laboratorium pod nazwą Clonaid, w którym naukowcy prowadzą prace nad sklonowaniem człowieka. Obok Raela przesłuchana będzie dyrektor Clonaid - dr Brigitte Boisselier, która twierdzi, że jej zespół jest już technicznie gotowy do sklonowania człowieka.

09:10