Twórcy wirusa komputerowego Coronex, wykorzystują panikę, którą SARS wywołał na całym świecie. Twierdzą, że w pliku dołączonym do rozsyłanych e-maili znajdują się wszystkie szczegóły dotyczące epidemii. W rzeczywistości ukryty jest tam wirus.

Nazwy e-maili, do których dołączony jest plik z robakiem, brzmią: "Severe Acute Respiratory Syndrome", "SARS Virus" lub "Hongkong.exe". Po otwarciu e-mail rozsyłany jest do wszystkich osób, które znajdują się w książce adresowej.

Eksperci na razie uspokajają - robak nie powoduje większego spustoszenia w komputerach. Podkreślają równocześnie, że twórcy tego wirusa wykorzystują panikę, którą wywołał na całym świecie SARS.

To tylko kolejny przykład na to, jak twórcy wirusów wykorzystują psychologiczne sztuczki - mówi Graham Cluley, doradca jednej z firm tworzących programy antywirusowe. W przeszłości wykorzystywali na przykład nazwiska polityków lub wydarzenia sportowe. Wszystko po to, by skusić użytkowników komputerów do otwarcia pliku z wirusem.

foto RMF

15:30