Kiedy powstanie pierwszy lek przeciwko SARS? Może w ciągu najbliższych miesięcy. Nową nadzieję dają badania przeprowadzone w USA. Lek, opracowany przez koncern farmaceutyczny w Oregonie wydaje się być skuteczny w walce z wirusem wywołującym ostre, nietypowe zapalenie płuc.

Wyniki pełnych testów będą znane za około dwa tygodnie. Według ekspertów, nowa terapia ma działać bez względu na to, jak bardzo zmutowany jest wirus. Ma go skutecznie niszczyć. Pozostaje jedna, bardzo istotna niewiadoma - czy SARS wywołuje wyłącznie koronawirus. Jeśli nie, znalezienie leku może potrwać znacznie dłużej.

Internetowy portal WORLD-NET-DAILY zwraca uwagę, że ostatnie trzy epidemie grypy mają swe korzenie w Azji. W 1957 roku była to grypa azjatycka, jedenaście lat później grypa z Hong Kongu, teraz SARS.

Niektórzy wirusolodzy uważają, że jednym z powodów mogą być tradycyjne chińskie metody farmerskie: połączone hodowle kur, kaczek, świń i ryb. Ten integralny system polega na tym ,że odchody i resztki skarmiania świń wykorzystywane są do karmienia drobiu.

Z kolei odchody drobiu stosuje się do nawożenia rybich stawów. Taki system, z jednej strony idealny, bo nic się nie marnuje, oznacza jednak ogromną łatwość przepływu wirusów i stwarza warunki do ich mutowania.

Aby zapobiec rozprzestrzenianiu SARS kraje azjatyckie podejmują najróżniejsze, często nawet desperackie kroki. W Pekinie przymusowej kwarantannie poddano 4 tysiące osób. Całkowicie odizolowano od świata zewnętrznego kolejny, drugi już szpital.

Odseparowano także pracowników medycznych, którzy mogli mieć jakikolwiek kontakt z chorymi, mimo, że sami nie przejawiali oznak zakażenia wirusem. Ten krok wzbudził wiele kontrowersji:

Umieszczają ludzi zdrowych tak blisko tych, którzy już zachorowali. Co więcej nie zapewniają im żadnej dodatkowej ochrony. A jeśli taka polityka sprawi, że ci zdrowi też zachorują, kto wtedy weźmie na siebie odpowiedzialność?.

Wokół Pekinu pojawiły się blokady dróg i posterunki. Wywołało to panikę. Władze musiały zaprzeczać pogłoskom, że w kraju wprowadzono stan wojenny.

Mimo środków ostrożności codziennie z Chin i Hong Kongu napływają doniesienia o kolejnych ofiarach śmiertelnych i kolejnych chorych na SARS. O pierwszym śmiertelnym przypadku poinformowano dziś także na Filipinach.

SARS atakuje ludzi, ale wyniszcza też azjatycką gospodarkę. Wartość indeksu tokijskiej giełdy była dziś najniższa od 20 lat.

Foto Archwium RMF

16:50