"Portal holenderskiej Partii Wolności otwarcie wzywa do nietolerancji, (...) a nietolerancja nie może mieć miejsca na naszym kontynencie". Unijna komisarz odpowiedzialna za wymiar sprawiedliwości ostro wypowiedziała się w sprawie portalu nawołującego do przysyłania skarg i donosów na Polaków pracujących w Holandii.

W przekazanym korespondentce RMF FM komunikacie Viviane Reding stwierdza, że "Partii Wolności działa w całkowitej sprzeczności z zasadami obowiązującemu w Europie, otwarcie nawołując ludzi do tego, by byli nietolerancyjni." Jak podkreśla unijna komisarz "w Europie problemy rozwiązuje się w duchu solidarności, a nie poprzez donosy na naszych sąsiadów".

Przeczytaj tłumaczenie komunikatu przesłanego korespondentce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon.

W Europie stawiamy na wolność. Stawiamy na otwarty kontynent, po którym jego mieszkańcy mogą się poruszać, pracować i uczyć się tam, gdzie tego zapragną. Obywatele 27 państw członkowskich Unii Europejskiej powinni czuć się jak w domu, gdziekolwiek zdecydują się zamieszkać.

Strona internetowa Partii Wolności działa w całkowitej sprzeczności z tymi zasadami, otwarcie nawołując ludzi do tego, by byli nietolerancyjni. Europa znalazła się w trudnych czasach. Żeby je pokonać powinniśmy się jednoczyć, a nie wzajemnie się oskarżać.

Wzywamy wszystkich obywateli Holandii, aby nie podążali za nietolerancją. W zamian za to, powinni oni wypowiedzieć się na stronie internetowej Partii Wolności, że Europa jest miejscem wolności i nie ma w niej miejsca na nietolerancję.

Komisarz ds. sprawiedliwości oraz wiceprzewodnicząca KE Viviane Reding

Protestują polscy i środkowoeuropejscy dyplomaci

W sprawie głos zabiorą także ambasadorowie Europy Środkowo-Wschodniej. Dyplomaci zapowiedzieli list do holenderskiego parlamentu, w którym chcą wyrazić swój sprzeciw ws. antypolskiego portalu. Za stroną, na której można składać skargi na Polaków, stoi holenderska Partia Wolności i jej szef Geert Wilders. Dyplomaci są oburzeni inicjatywą ksenofobicznej holenderskiej partii.

W sprawie antypolskiej strony zareagowała polska ambasada w Hadze, która sprawdza, czy ugrupowanie Geerta Wildersa nie złamało prawa, zakładając portal. Będzie też reakcja Komisji Europejskiej. Jednak czy to wystarczy? Głosujcie w naszej sondzie.

Holenderska Partia Wolności chwali się, że portal, na którym można składać skargi na Polaków, cieszy się ogromną popularnością. Holendrzy rzekomo złożyli od środy, za jego pośrednictwem, aż czternaście tysięcy donosów.

"Tulipan to lipa" - odpowiedź na holenderski portal

Jak odpowiedzieć na tę inicjatywę? Według Was, akcja wymaga reakcji. Wynika to z liczby głosów w naszej sondzie. Większość z Was uważa, że należy zacząć bojkotować holenderskie towary i usługi. Wiele osób proponuje, by przeprowadzić protesty na ulicach i w internecie. My proponujemy humor w odpowiedzi na ksenofobię i przesyłanie do założycieli portalu plakatu "Tulipan to lipa".

Szczegóły akcji znajdziecie tutaj.

Warto uświadomić Holendrom, że ich gospodarka sporo zarabia na pracy Polaków i na tym, że kupujemy holenderskie towary.

Na portalach społecznościowych zaczynają protestować holenderscy obywatele. "Dyskryminującym", nazwał portal szef największej w tym kraju federacji pracodawców Bernard Wientjes. Oburzony jest także Frank van Gool, szef największego na południu Holandii biura pośrednictwa pracy, który zatrudnia wielu Polaków. Jest mi wstyd z powodu tego co robi Wilders i jego partia. To jest dyskryminacja - powiedział w rozmowie z korespondentką RMF FM. Jak dodał, polscy pracownicy chcą uruchomić portal nawołujący do pozytywnych reakcji na temat Polaków.