Władze Ukrainy zatrzymały dwóch mieszkańców Kijowa, którzy pod hasłami obrony praw polskiej mniejszości w tym kraju zorganizowali w środę blokadę trasy do granicy z Polską w obwodzie lwowskim. O zatrzymaniu poinformowała w czwartek wieczorem prokuratura obwodowa; w sprawie przesłuchano ponad 100 świadków.
Według prokuratury, przeciwko zatrzymanym toczy się śledztwo z paragrafów o zamachu na integralność terytorialną państwa oraz o naruszeniu równych praw obywateli ze względu na ich przynależność rasową i narodową. Więcej szczegółów nie podano.
W środę ok. 150 osób zablokowało trasę między Lwowem a prowadzącym do Polski przejściem granicznym Rawa Ruska-Hrebenne, domagając się m.in. "zaprzestania ludobójstwa Polaków". Szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w obwodzie lwowskim Wiktor Andrejczuk mówił wówczas, że za tymi wydarzeniami stoją rosyjskie służby specjalne.