Stan byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko, która dziesiąty dzień prowadzi głodówkę w więzieniu, uległ "znacznemu pogorszeniu" - zaalarmowała w niedzielę partia opozycjonistki Batkiwszczyna. "Odwlekanie leczenia Julii Tymoszenko będzie oznaczać, że reżim Janukowycza kontynuuje realizację planu jej fizycznego zgładzenia" - czytamy w oświadczeniu ugrupownaia.

Tymoszenko ogłosiła głodówkę 20 kwietnia. Oświadczyła, że została pobita przez strażników, którzy w nocy z 20 na 21 kwietnia siłą wywieźli ją z więzienia do szpitala. W piątek ukraińskie media opublikowały zdjęcia byłej premier, na której ciele widnieją sińce.

Julia Tymoszenko, konkurentka Janukowycza w wyborach prezydenckich w 2010 r., odbywa obecnie wyrok siedmiu lat więzienia w żeńskiej kolonii karnej w Charkowie. Została skazana w październiku za nadużycia przy zawieraniu przez jej rząd niekorzystnych dla Ukrainy umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Była premier od miesięcy uskarża się na problemy z kręgosłupem, które nie pozwalają jej samodzielnie chodzić.

Świat staje w obronie Tymoszenko

Jeszcze we wtorek, gdy poinformowano o głodówce Tymoszenko, zaniepokojenie stanem jej zdrowia wyraziły Niemcy, Francja i Rosja. W środę niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" doniósł, że na znak protestu przeciwko postępowaniu ukraińskich władz wobec byłej premier swój udział w spotkaniu prezydentów w Jałcie odwołał prezydent Niemiec Joachim Gauck.

W czwartek w sprawie Tymoszenko wypowiedziała się szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. Wezwała władze ukraińskie do "pełnego poszanowania prawa Julii Tymoszenko do odpowiedniej opieki medycznej we właściwej instytucji".

W wydanym komunikacie Ashton "przypomniała o zobowiązaniach Ukrainy do bezzwłocznego i bezstronnego zbadania wszelkich skarg dotyczących tortur i innych form okrutnego, nieludzkiego lub poniżającego traktowania". Szefowa dyplomacji UE wyraziła też zaniepokojenie decyzją byłej premier o "rozpoczęciu strajku głodowego w celu zwrócenia uwagi międzynarodowej społeczności na sytuację na Ukrainie".