Żaglowiec Fryderyk Chopin musi być szybciej holowany. Na jutro zapowiadane jest znaczne pogorszenie pogody. Wiatr ma wiać jeszcze mocniej, zmieni się też jego kierunek. Między innymi dlatego kapitan zdecydował o zmianie portu docelowego z Plymouth na Falmouth.

Profesjonalny holownik dotarł już na miejsce, ale zdecydowano, że na razie będzie jedynie eskortował naszą jednostkę. Chodzi o to, by nie tracić czasu na zmianę holownika. Dlatego żaglowiec wciąż holowany jest przez statek rybacki.

Ponieważ pogoda ma się jutro znacznie pogorszyć, powieje silniejszy wiatr, który dodatkowo zmieni kierunek i zamiast pchać statki do brzegu, będzie je od niego odpychał, kapitan zdecydował, że zawinie do mniejszego, ale bliższego portu. Będzie trudniej wyremontować szybko Fryderyka Chopina. Zacumują, prawdopodobnie będzie to jutro rano - mówi Marcin Bosacki z MSZ.

Żaglowiec wczoraj rano przy sztormowej pogodzie (sile wiatru sięgającej 9 stopni w skali Beauforta) stracił oba maszty. Na szczęście nikomu z załogi nic się nie stało.