Pośrednie ofiary zamachu na World Trade Center - tak pracownicy organizacji charytatywnych określają mieszkańców i pracowników z Dolnego Manhattanu, którzy nie zostali ranni w ataku, ale mimo to wymagają opieki medycznej. Wokół miejsca katastrofy jest co najmniej kilka punktów, w którym mogą oni liczyć na taką pomoc.

Nasz reporter odwiedził jeden z takich punktów, mieszczący się zaledwie 3 przecznice od zgliszczy WTC. Psychologowie, lekarze i sanitariusze pracują tam 24 godziny na dobę. W ciągu dnia o ich pomoc proszą setki ludzi. Najwięcej osób przychodzi tutaj po poradę psychologa. "Nadal mają kłopoty ze spaniem i jedzeniem, panicznie boją się hałasu. Mają problemy emocjonalne. Tłumaczymy im tu, że w tej sytuacji to najzupełniej naturalne i nie muszą się tego wstydzić" – mówi Scott Davis z Amerykańskiego Czerwonego Krzyża. Jednak ludzie nie tylko przychodzą do tych punktów – cały czas dzwonią telefony. Wszystkie osoby potrzebujące pomocy uzyskają ją także tą drogą.

Foto: RMF

11:40