14 osób zostało poszkodowanych w pożarze w budynku ambasady Portugalii w stolicy Szwecji Sztokholmie. Policja zatrzymała osobę, podejrzewaną o podpalenie.

Pożar wybuchł w środę około południa na ulicy Narvavägen w Sztokholmie. To ulica, przy której znajdują się ambasady Portugalii, Tunezji i Argentyny. Ogień szybko się rozprzestrzeniał. Poszkodowanych zostało 14 osób, dwie z nich zostały odwiezione do szpitala.

Od początku było podejrzenie, że ogień został podłożony. Świadkowie wskazywali na ok. 50-letniego mężczyznę. Po kilku godzinach został zatrzymany w jednym ze stołecznych hoteli.  

Według ustaleń gazety "Aftonbladet", mężczyzna miał podpalić ambasadę Portugalii, ponieważ był niezadowolony ze sposobu, w jaki został potraktowany przez urzędników. Ogień szybko objął trzy piętra budynku. Przebywających tam ludzi strażacy ewakuowali z balkonów za pomocą drabin.

Kamienica, w której wybuchł pożar, pochodzi z 1905 roku. Jest wpisana do rejestru zabytków Sztokholmu.

(j.)