Szef Federalnego Urzędu Kryminalnego Joerg Ziercke podał informację o możliwym zamachu terrorystycznym podczas dzisiejszego finału Ligi Mistrzów - poinformował "Der Spiegel". Do ataku miałoby dojść na terenie Niemiec. "Niemcy znajdują się od dawna na celowniku międzynarodowego terroryzmu" - powiedział MSW Niemiec Hans-Peter Friedrich Friedrich, zastrzegając, że w tej chwili nie ma informacji o planach zamachów i ewentualnych celach.

Podczas spotkania z ministrami spraw wewnętrznych krajów związkowych Ziercke stwierdził, że grupa kilku islamistów planuje dokonanie zamachu bombowego na terenie Niemiec. Redakcja "Spiegla" zaznacza, że Ziercke uznał informację o groźbie zamachu za poważną. Przypomina, że podobne ostrzeżenia pojawiały się także w przeszłości, ale większość z nich okazała się być nieprawdziwa.

W związku z ostrzeżeniem o możliwym zamachu kibice, którzy będą śledzić mecz w specjalnych strefach, muszą przygotować się na skrupulatne kontrole. Policja chce za wszelką cenę nie dopuścić do wniesienia na kontrolowany teren materiałów wybuchowych.

Strefy kibica zorganizowano między innymi w Berlinie na ulicy 17 Czerwca pomiędzy Bramą Brandenburską a Kolumną Zwycięstwa. Przebieg meczu będzie można śledzić na pięciu ekranach, wystąpią też zespoły muzyczne. Organizatorzy spodziewają się 250 tys. fanów piłki nożnej. Podobne imprezy pod gołym niebem odbędą się także w Monachium i Dortmundzie, a także w innych miastach Niemiec. W Monachium kibice tamtejszej drużyny będą oglądać mecz na stadionie Bayernu Allianz Arena, w Dortmundzie zgromadzą się przez miejskim ratuszem.