Wyznanie po kilkudziesięciu latach. Niemiecki pisarz noblista Günter Grass w nowej autobiografii "Przy obieraniu cebuli" przyznał się, że służył w nazistowskich formacjach Waffen SS, uznanych po wojnie za zbrodnicze.

Można powiedzieć, że przyznałem się za późno, albo bardzo późno. Dopiero teraz byłem w stanie to zrobić - mówił w wywiadzie dla telewizji ARD Günter Grass. To wyznanie wywołało burzę w Niemczech oraz w Polsce. Krytykowano pisarza za to, że ukrywał ten fakt po wojnie, a mimo to przez wiele lat występował w roli surowego krytyka postaw Niemców pod rządami Hitlera.

W Gdańsku, którego Grass jest honorowym obywatelem, wzywano pisarza do rezygnacji z tego właśnie wyróżnienia. Jednak pisarz przedstawił obszerne wyjaśnienia i ostatecznie radni miasta Gdańska nie odebrali pisarzowi tytułu. Lech Wałęsa, gdańszczanin i laureat Pokojowej Nagrody Nobla, początkowo krytykował Grassa, ale ostatecznie przyjął tłumaczenia pisarza i uznał sprawę za zamkniętą.